5 miejsc Rio de Janeiro, które należy zobaczyć, ale tym razem niestety nie będzie mi to dane. Planując jednak jutrzejszy wyjazd do Brazylii przypominam sobie o tych egzotycznych, kolorowych miejscach i aż z żalem przyznaję, że ich tym razem nie zobaczę. Brazylia ma wiele do zaoferowania, ale jeśli będziesz w Rio de Janeiro, tych 5 miejsc nie możesz przegapić.
Tym razem jednak nie zobaczę tych wszystkich cudnych miejsc w Rio de Janeiro, które są jeszcze przeze mnie nie opisane, także to do nich dzisiaj wspomnieniami powracam.
Głowa Cukru (Pão de Açúcar)
Pierwszą z 5 miejsc Rio de Janeiro, jest wspaniała wysoka góra, na którą nie ma opcji, żeby się wspiąć, jak pokazywał film “Rio, I love you”. Za to można wjechać kolejką wybudowaną na początku lat 90-tych. Dzień zwiedzania Rio de Janeiro pamiętam jako słoneczny dzień, dzięki czemu widoki z góry były zachwycające. Pamiętam również co mnie irytowało: piękne Brazylijki, w pełnym makeupie z cudownynie ułożonymi włosami, a obok nich ja: spocona blondynka, czerwoną już na twarzy od zmęczenia i słońca.
Ale powróćmy do wzniesienia, na którym słońce prażyło jeszcze bardziej. Wjazd w zasadzie jest dwuetapowy. Najpierw wjeżdża się kolejką na pierwsze wzniesienie, na którym znajdują się: restauracja, amfiteatr i mini park, którym dojdziemy do kolejnej stacji kolejki, by móc już wjechać na samą górę. Widok z samej kolejny faktycznie zapiera dech w piersiach, a niektórych odstrasza od stania przy oknie. Na samym wzniesieniu witają małpki, zjawiskowy krajobraz miasta z każdej strony, gdzie czeka się już na zakończenie dnia, by oglądać z daleka fantastyczny zachód słońca.
Corcovado
Najprzyjemniejsza była sama droga na szczyt kolejką, która zatrzymuje się w kilku miejscach, a mija piękną przyrodę, widoki, które można oglądać z każdej strony. Ale nic nie… przeraziło mnie tak, jak ogromny pomnik Jezusa, pod którym się znalazłam. O ile wygląda to niesamowicie na zdjęciach, o tyle stojąc przy tym ogromie, zamarłam, pytając: kto wymyślił coś tak nienaturalnego: olbrzymiego Jezusa? I zaraz sobie przypomniałam figurę w Świebodzinie. Nadal się zastanawiam, co ludzie mają w głowach, by takie rzeczy tworzyć? Tego widoku brakować mi raczej nie będzie. Aczkolwiek dla osób wierzących, dla osób celebrujących wiarę, jest to faktycznie niezwykłe miejsce, przepełnione co prawda turystami, ale napawające wiarą i energią… lub strachem, jak mnie 😛
Schody Escadaria Selarón
Pierwsza atrakcja, oprócz plaż, którą zobaczyłam w Rio de Janeiro. Ah… cudowne mozaiki, przypominające kolorami Park Guella w Barcelonie. Pisałam już o nich, ale są warte wspomnienia, choć wspinaczka po nich w upale nie należała do przyjemności 😛 Warto jednak wspiąć się na samą górę, by z odległości zobaczyć również malutki widoczek na miasto w odblasku tych kolorów, z których Rio de Janeiro słynie. Serce Lapy, który ktoś by opisał jako dzielnicę biedy, ja bym opisała jako pokaz prawdziwego życia w Brazylii. Przechodząc obok akweduktów, tworzących historię miasta, wpadamy na dzieci żebrzące lub okradające. Ale to miejsce obrał sobie na życie Jorge Selaron i postanowił nieco pokolorować to magiczne miejsce, tworząc dzieło, który chlubi się cała Brazylia.
A pomyśleć, że w zasadzie wszystko zaczęło się od małego remontu schodów domu Jorge Selaron, który zamieszkał w tym miejscu. Jedna osoba, jeden artysta, wsparcie turystów, przechodniów, i ze zwykłej uliczki powstaje cudowna aleja stworzona dla mieszkańców dzielnicy Lapa, a gdzie dzisiaj można zakupić na górze schodów wodę kokosową, relaksując się po dość ciężkiej wspinaczce. Zdecydowanie warto to miejsce odwiedzić, choć może nie koniecznie wieczorem.
Favelas
Są miejsca, w które nie warto się zapuszczać. Ale są miejsca jak Favele, w które mimo że jest niebezpiecznie warto wejść i zobaczyć o czym mowa w filmie “Miasto Bogów“. Fawele są najciekawszym miejscem Rio de Janeiro. Na wzgórzu cidade maravilhosa, pracujący wówczas nad rozbudową miasta budowniczy, rozpoczęli budowę własnych miejsc zamieszkania, by mogli być blisko pracy, ale również móc mieć rodzinę obok siebie.
W ten dość niedbały sposób, ale zachwycający, powstawały domy na domach, tworząc niezwykle kolorowy krajobraz. Podróżując tym niezwykłym miasteczkiem, mieliśmy okazję wejść do domostw, których widok mnie przytłoczył. Były to malutkie klitki, w których mieszkały minimum 3 osoby: materac na podłodze, kradziona energia, łazienka bez drzwi, a w tym małe dzieci bawiące się na malutkim placu, na którym nawet nie było huśtawki. Przygnębiający widok…
Takie życie te rodziny wybrały narażając siebie na duże niebezpieczeństwo, nie tylko ze względu na przestępstwa i brutalność tamtejszych gangów narkotykowych, ale również z uwagi na wzniesienie, które ulega ruchom tektonicznym i już zdarzyła się sytuacja, że skały spadające z góry niestety przygniotły wiele mieszkańców. Napady i walki gangów mimo pacyfikacji faweli: Complexo do Alemão, Rio, Rocinha, nadal istnieją, a huk petard jest tylko dla nich znakiem zbliżającej się policji. Ludzie natomiast pozostają w swoich miejscach, wiele mieszkańców Rio de Janeiro przeprowadza się do faweli, gdyż jest o wiele taniej, a ziemia zajęta przez mieszkańca faweli jest mu przydzielona po 5 latach od zamieszkania jej. Wobec czego jest to tanie miejsce zamieszkania, z najlepszym widokiem na miasto… choć niezwykle niebezpieczne.
Jardim Botanico do Rio de Janeiro
Koniec końców to jest 5 miejsce, którego nie zobaczę choć wierzę, że natura stanu Minas Gerais powali mnie na kolana innymi cudami, jakimi są na przykład wodospady 🙂 Natomiast zwiedzenie tego ogrodu dało mi niesamowitą radość, z przebywania wśród natury, flory i fauny, której w Polsce nie spotka się podczas spaceru w lesie. Drzewa, które przypominają dżunglę imponują wielkością, zaś kwiaty kolorują cudownie zieleń. Tutaj również po raz pierwszy zobaczyłam tukana na wolności. TUKANA! 🙂 Gdzie takie zwierzęta w Polsce? Jest ot miejsce, które warto zobaczyć w Rio de Janeiro, poznać środowisko Brazylii, i odpocząć na jednej z ławeczek oglądając biegające małpki. Dla fanów orchidei zdecydowanie polecam malutki ogród zabudowany, w którym można odnaleźć prawie każdą odmianę.
Tych wspaniałych 5 miejsc, które zachwycają na swój sposób tym razem nie zobaczę będąc w Brazylii, gdyż Rio de Janeiro nie jest na mojej trasie. Zachęcam jednakże każdego, by planując pobyt w tym przecudownym mieście, wypełnionych gorącą muzyką, znanymi plażami, historią i zabytkami, nie zapomniał o wspomnianych przeze mnie miejscach. Ich nie można ominąć!
Pingback: Brasília i Brazylia - jaka jest różnica? - Kreatywne Podróże